Niedziela Chrztu Pańskiego kończy okres Bożego Narodzenia. Formalnie oznacza to, że koniec ze śpiewaniem kolęd do przyszłego roku. Należy wspomnieć, że w Polsce istnieje tradycja śpiewania kolęd do 2 lutego, choć z roku na rok staje się coraz mniej powszechna. Choinki i dekoracje świąteczne w domach znikają coraz wcześniej, podobnie jak żłóbek w kościele. Mamy więc ostatnią szansę na to, aby kolędy zabrzmiały w pełnej okazałości.
W kolędach ciężko znaleźć odniesienie do Chrztu Pańskiego. Chyba jedynie Anioł pasterzom mówił w szóstej zwrotce nawiązuje do Ewangelii
To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie (Mk 9, 7):
Słuchajcież Boga Ojca,
jako wam Go zaleca:
Ten ci jest Syn najmilszy, jedyny,
w raju wam obiecany,
Tego wy słuchajcie.
Poprawcie mnie i napiszcie w komentarzach, jeśli znajdziecie gdzieś więcej odniesień do czytań.
Propozycje pieśni
- Wejście. Bóg się rodzi. Niech zabrzmi jeszcze raz nasz polski Polonez Koronacyjny1.
- Przygotowanie darów. Anioł pasterzom mówił. Może warto zaintonować szóstą zwrotkę nawiązującą do Ewangelii?
- Komunia. Gdy się Chrystus rodzi.
- Uwielbienie. Myślę, że dobrze zagrać kolędę, na przykład Mizerna cicha. Można też zagrać pieśń nawiązującą do chrztu świętego, na przykład Przez Chrztu Świętego.
- Zakończenie. Tryumfy. Prawda jest taka, że nie przepadam za Tryumfami, więc zazwyczaj ich nie gram w tym miejscu. Pojawiają się tu2, ponieważ dobrze pasują na zakończenie liturgii. Sam zazwyczaj wybieram w tym momencie inny śpiew i robię to w sposób pragmatyczny, czyli szukam takiej kolędy, którą lubię, a nie grałem jej zbyt często w tym roku3.